13.10.2021
Dzień dobry!
Po obejrzeniu filmu pt. "Wino truskawkowe" (reż. Dariusz Jabłoński) uprzejmie proszę o pomoc z dwoma problemami językowymi.
1. Czy literę "G" w słowach typu AGD, AGH lub PGR można wymawiać na dwa sposoby, tj. jako "ge" lub "gie"? Który z tych sposób jest lepszy? Od dzieciństwa używałam wyłącznie tej drugiej formy, ale teraz zauważyłam, że słowniki notują przymiotnik "pegeerowski", a nie "pegieerowski".
2. Jeden z bohaterów filmu mówi: "Nalejcie mi kroplę, bo przemarzłem. Na zimę będzie trzeba co z karoserią". Czy to drugie zdanie jest poprawne? Czy zamiast "co" nie powinno być tam "coś"? Jak sądzę, w domyśle jest tam czasownik "zrobić".
Odpowiedź na Pani pytania można zacząć od tego (pytanie 1), że literę g(G) w polskim alfabecie wymawiamy jako "gie", dlatego też skrótowce wymawia się jako np. agiede (AGD). Taka wymowa jest zgodna z normą wzorcową języka polskiego. Wymowę z "ge" trzeba by uznać za potoczną, niestaranną. Przymiotnik pegeerowski, także rzeczownik pegeer, słowniki notują w tej postaci, co jednak nie oznacza, że należy je wymawiać zgodnie z zapisem. Wielki słownik poprawnej polszczyzny (red. Andrzej Markowski) oraz Wielki słownik języka polskiego online (wsjp.pl) podają wymowę: pe-gie-erowski, pe-gie-er. Wymowę typu pe-ge-er uznaje się za błędną.
Film "Wino truskawkowe" wykorzystuje potoczną odmianę polszczyzny, w związku z tym konstrukcje językowe używane w dialogach mają taki właśnie charakter. Warto nadmienić, że obecnie w języku wyróżnia się dwa poziomy normy: wzorcową i użytkową (potoczną). W zależności od sytuacji mówienia, cech bohatera filmu pod względem funkcjonalnym poprawne mogą być różne formy językowe. W sytuacji oficjalnej, wzorcowej podane zdanie będzie oczywiście zbudowane inaczej.
Poradnia